Forum Retro Stalowa Wola Strona Główna


Retro Stalowa Wola
Klub Miłośników Starej Motoryzacji
Odpowiedz do tematu
MORORYNKA na wakacje
motonita



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stalowa Wola

Witam

Z racji tego ze czas wakacji nadszedł... a moje wakacje nie mogą byc jak wakacje wiekszosci smiertelnikow trzeba było jechac.... jak co roku pojechałem do babci:P... trasa niedaleka tylko 550 km w jedna strone... spakowałem sie w dupowoza czyli BMW i.... i co ja mogłem spakowac:) mam ze soba wykrywacz metali, Rometa Pony M2 i plecak pełen marzen:)Smile miałem Junaka zabrac ze soba, ale niestety niezmiescił sie na tylnie siedzenia BMW:) tak wiec jest motorynka...
[link widoczny dla zalogowanych]


Zwiedzanie part 1

Jako ze juz jest 3 dzien mojego pobytu tutaj troche pozwiedzałem....
Miejscowość w ktorej ja teraz jestem opisze niedługo...

Narazie opisze sąsiednią miejscowość LISKI

W Liskach jest duza stadlina koni do ktorej licznie zjezdzaja sie nasi NRDowi i DDRowi sasiadzi... Przed wojna te tereny nalezały do niemców tak wiec architektura jest dosyc malownicza.... wszedzie pruskie mury, czerwona cegla i dachowka...
[link widoczny dla zalogowanych]

Tutaj jakis spichlerz chyba albo cos podobnego:)

[link widoczny dla zalogowanych]

Wjazd do stadliny:)

[link widoczny dla zalogowanych]

A tutaj stadlina od środka....

[link widoczny dla zalogowanych]

Na polu mozna spotkac tez krowy.... te krowy całe tygodnie sa na polach... nikt ich niezgania do obory.... policzcie ile ich jest:)

W moich okolicach na całe wsie sa po 3-5 krów... a tu ednego własiciciela stadko...

Normalnie rzec mozna ze jezdzi czesto do arabów i sobie czesto zony zmienia:)

[link widoczny dla zalogowanych]

A taką stodołe ja chce.... pomyślcie ile syrenek by pomiesciłaSmile

[link widoczny dla zalogowanych]

Prawda ze jest duza??


[link widoczny dla zalogowanych]

A drogi tutaj wygladaja tak.....
jak tunele:) ze swiatełkiem na koncu:)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
motonita



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stalowa Wola

Opowiadanie: BSE

Szukajac wrażen w niedzielne popołudnie mysle zbadam droge polna w strone prawa:)
Skreciłem jade napędzony na moim czerwonym rumaku pomiedzy gestwina traw... wyskakuje z gorki... juz lece oderwany od ziemi .... i oczom nie wierze... tuz za krzakami przy polnej drodze stoi zaparkowana krowa płci meskiej....
zmierzyla mnie wzrokiem... i tylko głos niezadowolenia wydała MUUUUUU.... ale w pogon za mna sie nie ruszyła.... dalej pyrkam juz bardziej rozmyslnie i ostroznie.... i kolejna zaparkowana krowa na srodku drogi.... przygldam sie jej... no kurde tez płci meskiej.... mysle nieprzejade... trzeba sie przedzierac... boczkiem boczkiem ominełem bestie.... ledwo ruszylem dalej a tu zonk... tym razm było juz tylko gorzej.... 3 bydle tez było meskim wydaniem krowy... i tez zaparkowane na srodku drogi... tylko w tu napewno nikt nie zaciagna chamulca nawet tego gwozdzi-łancuchowego.... budle mnie zobaczyło... kolor motorynki czerwony... i sie bestia rzuciła w moim kierunku.... no to ja abarot... po przez trawy omijajac 2 krowe spierdziulam.... a tu nagle motorynka traci siłe na pełnym gazie.... mysle juz po mnie.... druga krowa ominieta.... zerkam wstecz... patrze zgubiłem pogoń.... uf.... ale jak tu teraz ominac pierwsza bestie... tam objazdu nie było.... mysle wezme ja drugi raz z zaskoczenia.... napedziłem sie ile wlazlo... (niebyło to szybko)... i przemknełem obok stwora... stwor tylko znowu zamuczał... mysle wracam do domu... ja motorynce gaz a ona buuuuu ale o tym w kolejnej oopowiesci....


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
motonita



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stalowa Wola

Opowiadanie: Moc mnie opusciła....


zwiewajac przed szalonymi krowami z BSE dostrzeglem dziure w mocy na najwyzszych obrotach....

z metra na metr było juz coraz gorzej.... ledwo dotaszczyłem sie do domu.... mysle sobie kurde pieknie.... klucze mam...ale czesci zapasowych ni huhu....

z kranika paliwo zapierdziula.... filtr drozny..

swieca sucha czerwono cegłowa....

no i co jest?? iglica jak ma byc...

zmienilem czapke z pływakiem....

to samo....

kopne na najnizszych chodzi.. reszta nic.....

postała chwile kopłem nawet pojechała... tylko 100 metrów.....

mysle cewke szlak trafil....

ale nic... w akcie desperacji rozkreciłem gaznik... niby wszystko drozne....

skreciłem.. kopnełem...

OZYŁA

do tej pory niewiem co było...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
motonita



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stalowa Wola

OGIEŃ :fire

Dziś słabo... mało dzis pojezdziłem...

Zwiedzajac pola i pola i pola.... spotkalem sarena:) toz to sie zdziwiłem:)

Ale dzisiejszy wpis bedzie nosił tytuł:

PRZEMYŚLENIA PO POSZUKIWANIACH:

Jestem w Smolance malej miejscowosci ktorej lata swietlnosci przypadaja na lata przedwojenne....
Mysle sobie poszukam sladami pamieci pojazdów z PRLU....
w latach 90 tych pamietam ze na wsi było kilka syren, komarki, a nawet lublinek gaz 51...

Objezdziłem wies na wszystkie strony... zagladam za kazda stodołe i... i nic... nawet komara... nic nic nic.... rok temu namierzyłem Rometa kadeta.... mysle moze chociaz on sie ostał.. w tamtym roku był nie na sprzedaz..."bo ma stac" a dzis sie dowiedzałem ze został rozebrany młotkim i poszedł na złom:(

Podsumowujac: wszystko co było metalowe i wazyło.... poszło na złom....

Szkoda no ale niestety taka prawda...

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
Przez ostatnie dni jezdziłe... mało bo mało ale jezdziłem:)

wybralem sie do miejscowosci Bartoszyce oddalonej o jakies 12 km .... jade jade minełem tablice Bartoszyce i.... i nagle zaczeło mnie nosic po całej drodze..... zatrzymuje sie patrze i.....

[link widoczny dla zalogowanych]

i sami widzicie.... kurde i pchanie do domu.... z tyłu nowa opona to szkoda zciachac.... słonce pal jak głupie... temperatura w słoncu 38 stopni.... turl turl turl... przeturlalem 6 km... plecy napierdzielaja bo to niskie.... jezyk placze sie pod nogami... tuz przed tym jak miałem pasc na potwarz ... zatrzymał sie dobry obcy człowiek szukajacy zapalniczki... zapakował mapetorynke do bagarznika i.... zawiozł mnie do domu...
za uczynione dobro poprosił tylko o ogien:)

Co do samej miejscowosci Bartoszyce.... bardzo fajna miejscowosc kojarzaca sie z latami wozow konnych... wiele brukowanych drog.... ma w sobie taki fajny klimat... polecam do odwiedzin...
[link widoczny dla zalogowanych]

i taka ciekawostka:)

[link widoczny dla zalogowanych]

to moj system zabezpieczenia mapetoorynki w miescie przed kradzieza:)Smile
tak tak łancuch pochodzi od krofy:)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
MORORYNKA na wakacje
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Odpowiedz do tematu